Scrapbooking to przyozdabianie zdjęć w artystyczny sposób


Chwytanie chwil w papierową oprawę ma ponad dwustuletnią tradycję. To w Ameryce, dawno temu, zaczęto nadawać wspomnieniom tę niezwykłą formę – fotografie wklejone do albumów przystrajano suszoną lawendą i rumiankiem, przyprawiano kojarzony z obrazowaną chwilą bilet kolejowy, moment uchwycony na fotografii wzbogacano odręcznie napisaną notatką lub wycinkiem z gazety i… the end. Oglądanie albumów przenosiło nas więc w emocjonującą podróż wspomnień i zapachów.

Dużą wartością scrapbookingu jest to, że jesteśmy w stanie samodzielnie przygotowywać nasze albumy, nie wydając przy tym pieniędzy. Czasopisma, małe przedmioty, które da się wyeksponować w albumie, resztki materiałów, inaczej mówiąc wszystko to co związane jest z naszą przeszłością – nic przecież nie kosztują. Oczywiście jeśli poszukujemy bardziej oryginalnych, wyszukanych dodatków możemy odwiedzić sklepy stacjonarne lub internetowe przejrzeć ofertę sklepów stacjonarnych i tych w sieci. Oferta jest tak imponująca, że można stracić poczucie czasu przeglądając imponującą ilość oryginalnych dodatków, czyli kolorowych papierów, stempli czy dziurkaczy ozdobnych.
Opisywanie zdarzeń przy użyciu na pozór niepotrzebnych przedmiotów, z uwiecznioną na fotografii chwilą, może stać się wielką pasją, umożliwiającą łączenie zachowanych wspomnień z naszymi zdolnościami manualnymi.
O mój Boże, po jakiego znów poruszać takie zagadnienia, ile można się pytam? Nie mam kompletnie pojęcia, jak można jeszcze obecnie nadal tak sądzić na ten temat.
Geniusz z tego pisarza. Aż bym się z nim spotkała, wiecie może gdzie mieszka?